Do wzniesienia znakomitej większości budynków w Polsce użyto materiałów porowatych, takich jak cegła ceramiczna, pustak ceramiczny i gazobetonowy itp. Oznacza to, że  we wszystkich tych budynkach, w których nie funkcjonuje odpowiednie zabezpieczenie przeciwwilgociowe, będzie występowało zjawisko podciągania kapilarnego. Zjawisko to polega na zdolności podciągania wody ku górze za pomocą sił kapilarnych. Siły te zależą od ilości porów otwartych, zawartych w materiale oraz od ich średnic.

Wraz z wilgocią wchłanianą przez mury obiektu, transportowane są związki chemiczne takie jak chlorki, azotany, siarczany. Pochodzenie tych związków jest różne, niemniej jednak wszystkie one maja jednakowo negatywny wpływ na strukturę murów i wyprawy tynkarskie.

Negatywne skutki zasolenia murów

W sytuacji, gdy wskutek podciągania kapilarnego poziom zawilgocenia murów stale się podnosi, powinniśmy mieć świadomość, że wraz z nim będzie zwiększać się poziom zasolenia ścian. Stan taki skutkować będzie nie tylko widocznymi uszkodzeniami tynków i farb, ale również w sytuacjach ekstremalnych, powodować może naruszenie wewnętrznej struktury materiałów konstrukcyjnych.

Ponadto zjawisko podciągania kapilarnego wilgoci oraz soli, powodować będzie dodatkowy negatywny skutek. Sole wprowadzone przez wilgoć w strukturę murów przemieszczać się będą  do stref odparowania w zewnętrznych obszarach murów. Ze względu na swoje higroskopijne właściwości, związki te wiązać będą wilgoć z powietrza i w ten sposób wpływać będą na dodatkowy wzrost zawilgocenia murów. Tworzy nam się w ten sposób „zaklęty krąg”, który potęgować będzie swoje działanie tak długo, aż nie zostanie przerwane zjawisko podciągania kapilarnego.

wilgoc-higroskopijna-wilgoc-kapilarna

Bez przerwania tego zjawiska wilgoć wraz z solami podciągana kapilarnie, zawilgacać będzie mury budynku. Odparowując, zwiększać będzie wilgotność względną powietrza w pomieszczeniach. Ta znowu pochłaniana będzie przez związki chemiczne, zawilgacając ponownie mury i tak w kółko stale zwiększając poziom zawilgocenia, degradując tynki i niszcząc farby. Wszystko to wpływać będzie nie tylko na stałe pogarszanie się wizualnego wyglądu obiektu, ale również na jego stan techniczny.

Pamiętać należy, że praktycznie nigdy nie będziemy mieli do czynienia z jedną przyczyną zawilgocenia budynku. Oczywiście możemy mówić o głównej przyczynie, ale praktycznie nigdy nie jest ona jedyna i zawsze towarzyszą jej inne zjawiska. Budynki zawilgacane mogą być wskutek podciągania kapilarnego, wilgoci technologicznej, higroskopii, kondensacji, zalań, awarii technicznych itd.. Większość z tych zjawisk wprowadzać będzie do budynku sole, które dodatkowo potęgować będą destrukcję obiektu. Jedyną słuszną metodą w takiej sytuacji jest „zakręcenie kranu”, czyli… zabezpieczenie budynku skuteczną izolacją poziomą i pionową, lub jej funkcją. Likwidacja lub neutralizacja związków chemicznych, usunięcie awarii technicznych itp. Dopiero na tym etapie przystąpić będzie można do osuszania budynku. Następnie po jego osuszeniu możliwe będzie przystąpienie do prac remontowych związanych z naprawą uszkodzeń wywołanych działaniem wilgoci.

Wykonanie tych działań w innej lub w odwrotnej kolejności, skutkować będzie koniecznością ich powtórzenia w niedługim okresie, co generować będzie przedłużenie prac remontowych i kolejne wydatki.

Autor: arch. Bartosz Kędzierski