Skąd wilgoć w ścianach?
Z pewnością wiecie, że wilgoć w budynku to nic przyjemnego, tak dla samego domu, jak i jego mieszkańców. Ściany, fundamenty czy dachy non-stop są narażone na działanie wody zarówno z zewnątrz, jak i od wewnątrz. Poznajcie subiektywny ranking 5 głównych przyczyn podwyższonej wilgotności w domowych zakątkach.
Miejsce 1. Taki mamy klimat. Na pierwszym miejscu oczywiście musi być coś klimatycznego: deszcz, śnieg, mgła oddziałują na budynek od zewnątrz. Rozbryzgująca się woda negatywnie wpływa na dolne partie murów. Od wewnątrz działa na ściany wilgoć w postaci pary wodnej, powstającej w wyniku codziennych czynności, np.: prania, mycia, zmywania, sytuacji wyjątkowych (zalania, awaria kanalizacji), a nawet oddychania!
Miejsce 2. Grunt to dobry… grunt. To na czym stawiany jest budynek ma niebagatelne znaczenie dla stopnia jego zawilgocenia. Trzeba się liczyć, że ewentualna obecność nieprzepuszczalnych lub słabo przepuszczalnych warstw ziemi będzie powodować spływanie wody deszczowej pod budynek, a to już nie przelewki… Dlatego tak ważna jest hydroizolacja w każdym budynku!
Miejsce 3. Podciąganie. W starszych budynkach można zauważyć zawilgocenie, które jest efektem tzw. podciągania kapilarnego, tj. zdolności materiału budowlanego do podciągania wody ku górze. Jedną z przyczyn w tym przypadku może być proces podnoszenia się poziomu gruntu przy ścianach, np. w wyniku zmian użytkowania przyległych terenów. W nowych budynkach problemem może być błędnie wykonana izolacja pozioma (lub jej brak – o zgrozo!).
Woda gruntowa, niosąc ze sobą różne związki chemiczne: siarczany, azotany i chlorki metali alkalicznych, wprowadza je do wnętrza murów, a następnie na skutek podciągania kapilarnego wilgoci, transportuje do wyższych części budynku. Przy okazji przenika do wnętrza ścian, powodując dodatkowo korozję i niszczenie jej struktury: rozpuszczenie, wypłukiwanie spoiwa, pęcznienie itp.
Ciekawostka: Chcesz sprawdzić, na czym polega podciąganie kapilarne?
Zrób proste doświadczenie! Zamocz, trzymając nieruchomo kostkę cukru u samego dołu w kawie, herbacie lub innym płynie. Natychmiast zauważysz zjawisko, w którym płyn kieruje się ku górze (wbrew prawu grawitacji), wynosząc jednostki cieczy ponad poziom płynu.
Miejsce 4. Budujące rozwiązania? Materiały wykorzystywane do stawiania ścian charakteryzują się różnymi właściwościami higroskopijnymi (tj. podatnością na wchłanianie wilgoci). Niestety po zawilgoceniu spadają ich parametry wytrzymałościowe, co może z czasem doprowadzić do powstawania wybrzuszeń, odspojeń, przesunięć, pęknięć itd. W efekcie pogorszeniu ulega naturalnie termoizolacyjność ścian czy mikroklimat wewnątrz budynku. Degradacji ulega zewnętrzna warstwa elewacyjna. Robi się po prostu brzydko…
Miejsce 5. Daj odetchnąć… Wilgoć pojawia się w mieszkaniach także w przypadku braku odpowiedniej wentylacji. Problem ten jest bardzo często pomijany przy termomodernizacji budynków, gdy montuje się zbyt szczelne okna, co skutkuje brakiem korzystnej wymiany powietrza. Może to prowadzić do trwałego wyziębienia łazienek, toalet, kuchni (z czasem także innych pomieszczeń), gdzie są zlokalizowane kanały wywiewne. Efekt: zimno, złe samopoczucie, alergie, a nawet bardzo groźne zatrucia! Zatem nie ma co być zamkniętym, tylko warto otworzyć się na świat…
Zamiast podsumowania,
Skutki zawilgocenia budynków:
– pogorszenie wytrzymałości materiałów;
– pęcznienie drewnianych mebli i podłóg;
– odpadanie tynków i powłok malarskich;
– niszczenie konstrukcji budynku;
– zwiększenie strat ciepła, w konsekwencji: wyższe koszty ogrzewania;
– wytrącanie się agresywnych soli mineralnych;
– podwyższenie wilgotności;
… i dodatkowo:
– pogorszenie mikroklimatu;
– nieprzyjemny zapach stęchlizny wewnątrz pomieszczeń;
– para wodna skroplona na chłodnych powierzchniach ścian i przedmiotach;
– grzyb i pleśń na nadprożach, ościeżach okiennych, pod parapetami, w narożach pokoi;
– złe samopoczucie, bóle i zawroty głowy, zmęczenie;
– podrażnienie błony śluzowej nosa, podrażnienie gardła, podrażnienie skóry, alergie.